Q&A – pytanie czwarte.

❓ Czy grzesząc tracę Ducha Świętego?

🥹 Grzech niszczy Twoją relację z Panem Bogiem, oddala Cię od Niego, a w związku z tym, że Duch Święty jest trzecią Osobą Boską równą Panu Bogu i Jezusowi, niszczy również relacje z Nim.

🫢 Jeśli jesteś pod wpływem grzechu ciężkiego to zamykasz się na działanie Ducha Świętego, bo jesteś pod działaniem złego ducha.

💪Jest też dobra wiadomość… Duch Święty nie opuszcza Cię, to nie jest tak, że „wyprowadza się” z Twojego życia, czy świątyni jaką jest Twoje ciało. On dalej mieszka w Tobie, tylko jest Ci trudniej usłyszeć Jego głos, zauważyć Jego działanie, czy wejść w pełni we współpracę z Nim.

❣️ Pamiętaj jednak o tym, że jeśli upadniesz i zgrzeszysz, to dopóki żyjesz możesz wrócić do Pana, bo On czeka i szuka Ciebie.

🔥 A Duch Święty jest Duchem porządku i prawdy, więc jeśli zawołasz Duchu Święty wskaż mi miejsca, które wymagają mojego nawrócenia, przyjdź i pokaż mi prawdę o mnie, o moim grzechu.

❣️ To On nigdy nie zostawi Cię samego, przyjdzie z pomocą, a Jego upomnienie będzie pełne nadziei, pokoju i wiary w Boże Miłosierdzie.

❤️ Dlatego nigdy nie bój się nawet w stanie grzechu ciężkiego wołać Jego pomocy.

A na zakończenie świadectwo…

Mam na imię Marcin, jestem żonaty i pracuję zawodowo. Tak się składa, że większość moich współpracowników to mężczyźni, którzy są średnio lub niewięrzący. Pan Bóg często stawia mnie w takich sytuacjach w pracy i poza nią, w których dochodzi do dyskusji na temat wiary, Kościoła i Pana Boga. W tych dyskusjach prowadzi mnie Duch Święty, to On sam daje mi natchnienie do wyjaśniania moim kolegom wątpliwości związanych z wiarą, odpierania zarzutów wobec Kościoła. On też prowadzi mnie w tym, co mówię, wkłada w moje usta odpowiednie słowa i wiedzę. Warto zaznaczyć, że jestem osobą, która na co dzień nie posługuje się językiem teologicznym, nie używa też wysublimowanych słów. Tym bardziej właśnie w sytuacjach, kiedy przychodzi mi stanąć w obronie Jezusa, wiary i sakramentów czuję prowadzenie właśnie Ducha Świętego. Opowiem jeden przykład, żeby to zobrazować.. przed świętami Bożego Narodzenia doszło do rozmowy między mną a kolegą na temat sakramentu pokuty. Kolega twierdził, że nie potrzebuje spowiedzi, bo grzechy, które ma nie wymagają rozgrzeszenie z udziałem kapłana, a jedynie spowiedzi przed Panem Bogiem (sam na sam bez pośrednika w osobie księdza). Wyjaśniłem mu, że grzechy, które ma nie są grzechami lekkimi wymagają spowiedzi, wydrukowałem mu rachunek sumienia i zaleciłem sakrament pokuty. W trakcie dyskusji Duch Święty podpowiedział mi jak mam to wyjaśnić koledze. Skutek tej rozmowy był taki, że kolega poszedł się wyspowiadać i przyznał, że po spowiedzi poczuł się lżejszy. Chciałem Cię zachęcić do słuchania Ducha Świętego na co dzień, bo On sam Ci podpowie, co masz mówić, kiedy przyjdzie Ci stanąć w obronie wiary, tak jak mówił o tym Pan Jezus: „Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić,gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was” Mt 10, 19-20.

Dodaj komentarz