Szósta Niedziela Wielkiego Postu – Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej
Wsłuchaj się w ciszy i z otwartym sercem w długi opis męki, śmierci i pogrzebania Jezusa
Proś jednocześnie Ducha Świętego by pomógł Ci iść z Jezusem i zastanowić się nad tym, co byś uczynił w takiej chwili
Wjazd Jezusa do Jerozolimy ( Mt 21, 1-11) – czy stałbyś w tłumie i machał gałązką tak jak wszyscy, a może poszedłbyś obojętnie nad tym wydarzeniem? Czy Twoja radość byłaby szczera? Czy wynikała z ciekawości?
Zdrada Judasza (Mt 26, 14-16) Ile jest w Tobie z Judasza, którym gardzisz? Ile razy sprzedałeś Pana za dłuższe spanie w niedzielę, za oglądanie serialu w zamian modlitwy…
Przygotowanie Paschy i wyjawienie zdrajcy (Mt 26, 17-25) A na wieczerzy gdzie byś usiadł i o co byś się martwił? Czy o to, żeby Jezus nie widział w Tobie zdrajcy? A może uspokoiło by Cię, że ktoś inny jest gorszy od Ciebie?
Ustanowienie Eucharystii (Mt 26, 26-30) Czy masz świadomość, że to są ostatnie chwile Jezusa na ziemi? Czy rozumiesz, jaką ogromną łaską Cię obdarzył zostawiając Ci cząstkę siebie w Eucharystii? Ile miłości i miłosierdzia było w tym akcie dzielenia się ciałem i krwią Syna Bożego?
Przepowiednia zaparcia się Piotra (Mt 26, 31-35) Jaka jest siła Twojej wiary? Może tylko Ci się wydaje, że w każdej sytuacji będziesz trwać przy Panu? Ile jest w Tobie Piotra?
Modlitwa i trwoga konania (Mt 26, 36-46) Czy Ciebie też zmożyłby sen? Czy miałbyś tyle pokory i odwagi co Jezus, by mimo lęku przed śmiercią, oddać się w ręce Ojca?
Pojmanie Jezusa. (Mt 26, 47-56) Czy masz odwagę przeciwstawić się oskarżeniom rzucanym przeciw Kościołowi? A może łatwiej przychodzi Ci krytyka, niż obrona wartości chrześcijańskich?
Jezus przed swoimi sędziami (Mt 26, 57-75, Mt 27, 1-31) Jak łatwo przychodzi Ci oskarżanie, przypisywanie winy? Jak łatwo potrafisz szydzić, kpić czy wyśmiewać się z drugiego człowieka? Jak łatwo umywasz ręce od spraw które Cię bezpośrednio nie dotyczą?
Jezus na Golgocie (Mt 27, 32-66) W jakim celu podążał byś z tłumem na Golgotę? Z ciekawości? Z żalu? Z chęci pomocy? Byłbyś człowiekiem z Cyreny, Weroniką czy płaczącą niewiastą? A może żołnierzem rzucającym los o szatę, albo złoczyńcą? Czy znalazł byś w sobie tyle odwagi by wytrwać do końca pod krzyżem jak Jan, czy matka Jezusa?
Droga którą przejdziesz z Jezusem w te zbliżające się dni, to:
Chwila zatrzymania się w biegu Twojego życia i okazja do refleksji nie tylko nad losem Jezusa, ale i nad swoim tchórzostwem i strachem przed przyznaniem się do Niego publicznie
To okazja do zastanowienia się jak silna jest Twoja wiara
To odkrycie na nowo, że Bóg obiecał Ci życie wieczne i ono jest celem Twojego życia
Zrozumienie, że nie trzeba lękać się śmierci, bo ona jest pomostem do spotkania Boga prawdziwego
Rozważania zakończmy modlitwą poety, ks. Wiesława Niewęgłowskiego:
„Posłuchaj, który słyszysz wszędzie.
Spraw, niech serce moje nie stanie się nigdy
kamieniem przywalającym Twój grób.
Spraw, niech miłość moja będzie na tyle silna,
aby mogła przejść przez próg,
za którym wciąż czekasz”.
